Mocny przekaz ministra zdrowia Ukrainy do rosyjskich lekarzy: „Nie potępiliście śmierci niewinnych ludzi”

Minister zdrowia Ukrainy Viktor Liashko zwrócił się w poruszających słowach do rosyjskich lekarzy, by wyszli na ulice i sprzeciwili się atakom zbrojnym w Ukrainie. „Nie podjęliście żadnych działań, by potępić i zatrzymać wojnę, a przynajmniej solidaryzować się z kolegami w zawodzie, nie mówiąc już o potępieniu śmierci niewinnych ludzi” – skomentował w opublikowanym komunikacie. 

„Nie wysyłam ci prośby, ale jasną wiadomość!”

Szef ukraińskiego resortu zdrowia potępił milczenie rosyjskich lekarzy. W komunikacie, który umieścił na stronie ministerstwa, zaapelował do wszystkich pracowników rosyjskiej służby zdrowia oraz naukowców, by otwarcie sprzeciwili się wojnie w Ukrainie i przyłączyli do protestów.

„Nie wysyłam ci prośby, ale jasną wiadomość! Nadal uważasz, że w Ukrainie jest tak zwana 'operacja wojskowa’, która nie ma nic wspólnego z tobą ani twoją pracą? Nie, nie jest!” – napisał Viktor Liashko.

Podkreślił, że brutalny atak rosyjskich wojsk jest terroryzmem koordynowanym przez prezydenta Rosji Władimira Putina. W konsekwencji ostrzeliwane są ukraińskie miasta, w których giną niewinni ludzie i dzieci. Jak dodał, do tej pory zabitych zostało już 16 dzieci, a kolejnych 45 z różnym stopniem obrażeń zostało uratowanych przez ukraińskich medyków. Zaznaczył również, że wielu specjalistów w Ukrainie nie ma możliwości pomóc swoim pacjentom, ponieważ bombardowane są także karetki i szpitale, a chorym blokuje się dostęp do leków i żywności.

„Ukraina jest w stanie wojny! To nie zwykła wojna, ale walka z terroryzmem koordynowanym przez waszego prezydenta” – dodał.

„Nie podjęliście żadnych działań, by potępić i zatrzymać wojnę”

Minister zdrowa zaapelował również, by lekarze nie zapominali o przysiędze Hipokratesa, którą składali, i przestali bezczynnie patrzeć na katastrofę humanitarną w Ukrainie, która jest wynikiem rosyjskich działań zbrojnych.

„Nie podjęliście żadnych działań, by potępić i zatrzymać wojnę w Ukrainie, a przynajmniej solidaryzować się z kolegami w zawodzie, nie mówiąc już o potępieniu śmierci niewinnych ludzi” – skrytykował.

Ostrzegł, że bez dołączenia się do protestów nie tylko rosyjskie społeczeństwo ucierpi. Lekarze i naukowcy z Federacji Rosyjskiej również wkrótce odczują na własnej skórze sankcje nałożone przez wiele państw na ich kraj. Jak wyjaśnił, milczenie będzie ich dużo kosztować.

„Już niedługo poczujesz, jak to jest być bez leków czołowych światowych producentów, które nie trafią do ciebie w kraju, który jest już potępiony przez cały świat.

Poczujesz się tak, jak ja dzisiaj, kiedy w wyniku działań okupantów przybyłych z twojego kraju nie mogę dostarczyć środków medycznych do miast, w których toczą się walki, a które mogłyby uratować komuś życie. Spojrzysz w oczy swoim pacjentom, którym nie będziesz w stanie pomóc, i zastanowisz się, dlaczego nie wyszedłeś na ulice 24, 25 lutego czy 1 marca, żeby zatrzymać wojnę” – napisał.

Szef resortu wymienił, że rosyjscy naukowcy i lekarze zostali już pozbawieni m.in. możliwości publikacji w międzynarodowych czasopismach naukowych, udziału w konferencjach międzynarodowych i wymiany doświadczeń ze specjalistami z wielu krajów. A to dopiero początek, jeśli wojna nie zostanie zakończona.

„Potępiajcie wojnę otwarcie! Nie bójcie się! Mówcie prawdę swoim pacjentom. Pomóżcie nam Ukraińcom uratować świat!” – podsumował.