3 min.
Martyna Wojciechowska: zamknięcie placówek ze względu na pandemię COVID-19 spowodowało, że miliony dzieci nie chodzą do szkoły

Martyna Wojciechowska: zamknięcie placówek ze względu na pandemię COVID-19 spowodowało, że miliony dzieci nie chodzą do szkoły, a hasło „online” jest dla nich abstrakcją/ fot. Chris Farber, Getty Images
„168 milionów dzieci na całym świecie nie poszło do szkoły ani razu w ciągu ostatniego roku! (…) Brak dostępu do szkoły ma katastrofalny wpływ na życie tych dzieci. Bo wiele z nich już nigdy nie wróci do nauki” – alarmuje Martyna Wojciechowska. I podkreśla, że problem dotyczy głównie dziewczynek.
168 milionów pustych plecaków
Żeby zwrócić uwagę na dramatyczną sytuację dotyczącą nauczania (a raczej jego braku) w czasie pandemii, UNICEF zaprezentował „pandemiczną klasę”. To artystyczna instalacja, która przedstawia 168 pustych ławek. Każda z nich symbolizuje milion dzieci, które nie mogą się uczyć.
– Za każdym pustym krzesłem wisi pusty plecak. To nasze przesłanie do rządów państw: musicie nadać priorytet ponownemu otwarciu szkół – powiedziała Henrietta Fore, Dyrektor Generalna UNICEF.
Według organizacji najtrudniejsza sytuacja jest w Panamie, Salwadorze, Boliwii i Bangladeszu. Ale takich miejsc jest na świecie o wiele więcej.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
„Katastrofalny wpływ na życie dzieci”
To, jak ogromny problem stanowi brak dostępu do edukacji w czasie pandemii, podkreśla na swoim profilu na Instagramie dziennikarka Martyna Wojciechowska.
„Zamknięcie placówek ze względu na pandemię COVID-19 spowodowało, że miliony dzieci nie chodzą do szkoły, a hasło 'online’ jest dla nich abstrakcją. Bo nie mają warunków, pieniędzy, komputerów, internetu…” – pisze.
Jak dodaje Wojciechowska, sytuacja ma „katastrofalny wpływ na życie tych dzieci”. Duża część uczniów już nigdy nie wróci do nauki.
„Wielu z nich traktowało szkołę jako miejsce, w którym mogli spędzić czas z rówieśnikami, znaleźć wsparcie, mieć dostęp do opieki zdrowotnej, szczepień oraz czasem jedynego pożywnego posiłku w ciągu dnia. Co się z nimi dzieje teraz? Kto się nimi opiekuje?” – pyta dziennikarka. „Dotyczy to zwłaszcza dziewczynek. Bo 'nie warto’ inwestować w ich edukację, bo lepiej posłać do pracy albo młodo wydać za mąż i pozbyć się problemu…” – dodaje.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zobacz także

Dla niektórych uczniów nauka zdalna to przekleństwo. O tym, kto najbardziej na niej ucierpi i co czują dzieci, które wypadły z systemu, mówi dr Aleksandra Piotrowska

„Dzieci w izolacji mogły się nauczyć tego, co dorośli: skupienia się na sobie, zastanowienia się co lubi, organizowania własnego czasu albo nauczyły się po prostu nudzić”

„Edukacja domowa działa, kiedy dziecko jest twoim partnerem w tej układance i jest traktowane poważnie” – mówi Olga Śmierzewska, ucząca w domu trójkę swoich dzieci
Poleć artykuł przyjaciółce
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

05.02.2023
„Wyjście z toksycznego związku nie łatwe, ale jest możliwe. I trzeba to zrobić. Dla siebie”. Dr Bogdan Stelmach o niezdrowych relacjach w parze

05.02.2023
Bez przygotowanego umysłu nie rozpoznamy przełomu. Serendypia to dar dokonywania szczęśliwych i przypadkowych odkryć

04.02.2023
Sproszkowane kraby, lewatywa z winogron, pijawki i operacje szpikulcem. Jak kiedyś leczono raka

02.02.2023