„Te wypociny piszę po to, abyście wiedzieli, do kogo kierować swoje skargi w razie braku miejsc w szpitalach, kilkugodzinnym oczekiwaniu w poczekalni izby przyjęć tudzież w karetce pogotowia pod wiatą (…) czy zgonu kogoś bliskiego z powodu COVID-19” – pisze lekarz Bartosz Fiałek na swoim profilu na Facebooku. O kogo chodzi?
Spis treści
„SARS-CoV-2 tylko czyha na brak rozsądku”
Reakcja Fiałka jest wynikiem tego, co zobaczył w weekend. Pandemia koronawirusa zbiera coraz większe żniwo. Na całym świecie liczba zakażonych osób rośnie z dnia na dzień, a szczepienia przeciw COVID-19 przedłużają się ze względu na wstrzymanie dostaw szczepionek. Pandemia trwa już prawie rok, a ludzie są zmęczeni obowiązującymi restrykcjami.
Doskonale rozumiem, że Polki i Polacy chcą się zrelaksować, wszak od dłuższego czasu wszystko, co może fundować nam rozrywkę, jest zamknięte.
Rozumiem też przedsiębiorców, którzy z powodu słabej, żeby nie napisać: prawie żadnej pomocy ze strony rządu, chcą powrócić do prowadzenia biznesów, aby nie musieć bankrutować i pozbawiać stanowiska swoich pracowników.
Jednak ten wkur… mutant, zwany SARS-CoV-2, który jest z nami – Polkami i Polakami – oficjalnie od niespełna roku, tylko czyha na brak rozsądku oraz odpowiedzialności z naszej strony.
No i się doczekał – tłumaczy Fiałek.
W weekend media obiegły informacje o kilku imprezach w polskich klubach, m. in. w Warszawie i Nysie. Ludzie nie tylko byli bez maseczek, ale również nie zachowywali bezpiecznego dystansu. Jak wiemy, jest to najprostsza droga do zakażenia.
Ludzie ściśnięci jak sardynki w puszce, bez maseczek ochronnych, bez dystansu społecznego. Jakby ktoś chciał poznać antonim, czyli termin oznaczający odwrotność, wyrażenia: „respektowanie zasad sanitarno-epidemiologicznych” – pisze wzburzony ekspert.
„Wszelkie żale proszę zgłaszać do…”
Obecnie szpitale są przepełnione, brakuje pracowników służby zdrowia do pomocy pacjentom. Nie tylko cierpią więc pacjenci z COVID-19, ale także inni chorzy, który nie otrzymują odpowiedniej opieki. Patrząc jednak na sytuację z weekendu, można przypuszczać, że w najbliższych tygodniach będzie tylko gorzej. Za ten stan jednak – jak wyjaśnia Fiałek – będą odpowiadać sami Polacy.
Te wypociny piszę po to, abyście wiedzieli, do kogo kierować swoje skargi w razie braku miejsc w szpitalach, kilkugodzinnym oczekiwaniu w poczekalni izby przyjęć tudzież w karetce pogotowia pod wiatą, kilkudniowym pobytem na niewygodnym łóżku w szpitalnym oddziale ratunkowym w oczekiwaniu na przyjęcie do oddziału czy zgonu kogoś bliskiego z powodu COVID-19.
Wszelkie żale proszę zgłaszać do organizatorów i uczestników tych nielegalnych eventów – tłumaczy lekarz.
Fiałek, który znany jest z wytykania rządzącym wszelkich błędów prowadzących do niewydolności polskiego systemu służby zdrowia, stwierdził, że nie będzie więcej tego robił.
Nie zamierzam już nigdy więcej, jako lekarz, tłumaczyć się z niewydolności polskiego publicznego systemu opieki zdrowotnej, do którego – poza niedobrym jego organizowaniem przez kolejnych decydentów – prowadzą ludzie, których ignorancja przekracza „dach świata” – podsumował.
Bartosz Fiałek – kim jest?
Bartosz Fiałek jest lekarzem specjalistą w dziedzinie reumatologii. To też działacz społeczny w obszarze ochrony zdrowia. Jego profil na Facebooku obserwuje prawie 48 tys. osób.
Udostępnij innym!
Zobacz także
Nowa mutacja koronawirusa dotarła do Polski. KE szykuje ograniczenia w związku rozprzestrzenianiem się tego i innych nowych wariantów
Wracasz z wakacji? Blanka Lipińska wyjaśniła, w jaki sposób legalnie uniknęła kwarantanny
Jest pierwsze zdjęcie koronawirusa w 3D. Udało się je wykonać naukowcom z Austrii
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
Magdalena Lamparska: Ktoś zabrał nam dziewczyńskość! Jesteśmy nastolatkami, a potem od razu kobietami, mamami, żonami
Genevieve Nnaji: Dla mnie feminizm to przede wszystkim dostęp do podstawowych praw człowieka
Anna Kozłowska: Nie obchodziło mnie to całe gadanie, że „niepełnosprawnej nie wypada decydować się na macierzyństwo”
