Przejdź do treści

Harvey Weinstein został skazany na 23 lata więzienia za gwałt i napaść seksualną. To ważny moment dla ruchu #MeToo

Harvey Weinstein został skazany na 23 lata więzienia za gwałt i napaść seksualną. To ważny moment dla ruchu #MeToo / Getty Images
Podoba Ci
się ten artykuł?
Podoba Ci
się ten artykuł?

Były producent filmowy Harvey Weinstein został w środę skazany przez sąd w Nowym Jorku na 23 lata pozbawienia wolności za gwałt i napaść seksualną. To przełomowy moment dla ruchu #MeToo. Wszystkie kobiety, które zeznawały przeciwko Weinsteinowi, siedziały na rozprawie w pierwszym rzędzie. „Gwałt to nie tylko moment penetracji, to trwa wiecznie” – powiedziała jedna z jego ofiar, Jessika Mann.

Skazany na 23 lata więzienia, ale spędzi tam 20 lat

24 lutego, po 5 dniach obrad zapadł wyrok w sprawie producenta filmowego Harvey’a Weinsteina. Został skazany za zgwałcenie w 2013 roku aktorki Jessiki Mann oraz za wymuszenie w 2006 roku aktu seksualnego na asystentce Mimi Haleyi.

Hollywoodzkiemu producentowi za napaść na Haleyi groziło do czterech lat więzienia, a za gwałt – do 25 lat więzienia. 11 marca sąd w Nowym Jorku skazał Weinsteina na trzy lata za przestępstwa na tle seksualnym oraz 25 lat za gwałt trzeciego stopnia. Ponieważ będzie kary odbywał jednocześnie, w więzieniu spędzi łącznie 20 lat. Obrońcy 67-latka już zapowiedzieli, że Weinstein odwoła się od wyroku.

Po zwolnieniu ma pewne warunki do spełnienia. Po pierwsze, musi przez pięć lat przebywać pod nadzorem. Po drugie, musi zarejestrować się jako przestępca seksualny.

Weinstein przybył do sądu na wózku inwalidzkim. Kilka godzin po usłyszeniu wyroku źle się poczuł i został przyjęty do szpitala. Powodem były problemy mężczyzny z sercem.

Harvey Weinstein przed sądem w Nowym Jorku

Przełomowy moment dla #MeeToo

Wyrokowi sądu przysłuchiwało się z pierwszego rzędu sześć kobiet, które zeznawały przeciwko Harvey’owi. Za ich wkład do takiego zakończenia sprawy podziękowała im prokurator Joan Illuzzi.

– Bez tych kobiet i innych osób, które zdecydowały się złożyć zeznania, nie można byłoby nigdy wszcząć tej sprawy, zakończyć jej z sukcesem, a oskarżony nigdy nie przestałby ranić innych ludzi ani niszczyć im życia – podkreśliła.

Oceniła również, że Weinstein był „upojony władzą” i wydawało mu się, że może bezkarnie robić wszystko, nie ponosząc za to żadnych konsekwencji. O swoich przeżyciach podczas rozprawy opowiedziały ofiary Weinsteina. Haleyi przypomniała, że zaatakował ją przy użyciu siły, nie zważając na jej protesty. – Przez to, co zrobił, pozbawił mnie godności – wyznała.

– Chcę przypomnieć, że powiedziałam Harveyowi „nie” (…) Gwałt to nie tylko moment penetracji, to trwa wiecznie – powiedziała Mann.

Harvey Weinstein i #MeToo

W 2017 roku Harvey Weinstein został oskarżony przez kilkadziesiąt kobiet o molestowanie seksualne. Weinstein był wówczas producentem filmowym, znanym z produkcji m.in. kultowego filmu „Pulp Fiction”. Skandal, którego był głównym bohaterem, sprawił, że jego kariera się skończyła. Weinstein został zwolniony ze swojej firmy, która ostatecznie zbankrutowała.


Oskarżenia wobec Weinsteina zapoczątkowały ruch #MeToo, zwracający uwagę na problem molestowania seksualnego. Hasło zostało spopularyzowane przez aktorkę Alyssę Milano, która w swoim wpisie na Twitterze zachęcała inne kobiety do opowiadania o swoich przeżyciach.

„Gdyby wszystkie kobiety, które były kiedyś molestowane seksualnie, napisały ‘#MeToo’ w swoich statusach, być może udałoby się pokazać ludziom, jaką skalę ma to zjawisko” – napisała na Twitterze Milano.

Hasztag #MeToo został rozpowszechniony w co najmniej 85 krajach.

Zobacz także

Podoba Ci się ten artykuł?

Powiązane tematy: