3 min.
Walk and More – idź własną drogą

Jak zacząć chodzić? Zacznijcie od ściągnięcia aplikacji Walk and More! Zdjęcie: USP Zdrowie.
25.06.2022
Oponka na brzuchu. Jak zredukować ten problem?
25.06.2022
Nie tylko egzotyczne komary. Sprawdź, co może ci popsuć te wakacje!
25.06.2022
HELLO PIONIERKI: Jak Michalina Wisłocka uczyła Polki seksualności i autoerotyzmu na wiele lat przed znalezieniem punktu „G”
24.06.2022
Lekarz miał 6,5 minuty na przyjęcie jednego pacjenta. „Doniosłem sam na siebie”
24.06.2022
Ciężko ustać ci w tej pozycji? Naukowcy mówią, o czym może to świadczyć
Nie lubię statystyk. Nie tylko zresztą ja. Dlaczego? Bo statystyki pokazują, że dzieje się źle. Dokładnie tak jest z naszym codziennym ruchem. Okazuje się, że tylko 18 procent nadwiślańskiej populacji w drodze do pracy używa własnych nóg (lub roweru). Do czego prowadzi wożenie własnych „czterech liter” samochodem? Najprościej – sami sobie fundujemy problemy, i to nie tylko z układem krążenia. Chodząc, można uniknąć zawałów, zatorów, solidnie dotlenić mózg, poprawić kondycję tak fizyczną, jak i psychiczną! Nie trzeba do tego specjalistycznego sprzętu (buty ma przecież każdy), człowiek się specjalnie nie spoci, a frajdy będzie co niemiara. Wystarczy zmienić przyzwyczajenia. Zamiast samochód zostawiać na parkingu tuż pod własnym biurem, można auto porzucić kilka ulic dalej i resztę spokojnie przemaszerować. Wystarczy, że zaczniecie korzystać z komunikacji miejskiej, a krótsze dystanse pokonacie na własnych nogach. To wcale nie jest trudne! Pomyślcie, że na chodnikach nigdy nie ma korków. Lepiej iść niż – jak znacząca rzesza Polaków – tkwić w obłoku spalin i wściekać się, że droga do pracy zajmuje tak długo. Ale do rzeczy. Jak działa Walk and More, którą promuje firma USP Zdrowie? To tzw. asystent pieszych wędrówek. Aplikację trzeba ściągnąć do smartfona (w przypadku iPhone’a z appstore’a, ale dla innych jest też w Google Play), zarejestrować w krótkich kilku krokach i… już.
Aplikacja Walk and More skutecznie zachęca do chodzenia nawet najbardziej opornych. Zdjęcie: USP Zdrowie.
Uruchamiamy telefon, wybieramy opcję „kobieta” lub „mężczyzna” (różnimy się przecież długością kroków), a następnie wciskamy start. I tu mały przystanek. Walk and More różni się od innych aplikacji zachęcających do chodzenia! Idzie o bardzo sprytny wybieg – żeby skłonić nas do chodzenia, Walk and More porównuje pokonany przez nas dystans do tras wytyczonymi po znanych miejscach na świecie. Idąc rano do pracy możemy więc „śmignąć” od paryskiej katedry Notre Dame do Luwru, sprawdzić, jak to jest, gdy spaceruje się po Sycylii, Atenach (szlakiem starożytnych), Wenecji i Weronie, rumuńskich zamkach Drakuli itd. Genialne, bo rzeczywiście „podkręca” nasze ambicje. Aplikacja lokalizuje nasze położenie i mierzy prędkość, z którą się poruszamy (powyżej 20 km/h oprogramowanie automatycznie zatrzymuje pomiar – na wypadek gdybyśmy chcieli oszukiwać w samochodzie). Wyniki można publikować na Facebooku i „pojedynkować się” ze znajomymi na to, kto więcej przejdzie. Aplikacja jest bezlitosna dla leniuchów – telefon przypomni Wam, że trzeba pochodzić, gdy program wykryje, że cały dzień spędziliście przed biurkiem, telewizorem, na kanapie (niepotrzebne skreślić). Aha, i jeszcze jedno. Aplikacja USP Zdrowie jest bardzo popularna. Przez kilka dni od premiery zajmowała pierwsze miejsce w rankingu DARMOWYCH programów ściąganych z Appstore’a! Kto idzie po zdrowie? No, głupie pytanie…
Więcej informacji na: walkandmore.pl
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
PROMOCJA
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł 90,00 zł
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Polecamy

23.06.2022
„Tatuaż dla niektórych nadal mentalnie bywa nie do przeskoczenia”. O mitach związanych z tatuowaniem mówi Kaja Karolina Chodorowska

21.06.2022
„Te wszystkie przykre słowa były małymi ciosami, przez które coś, co w sobie lubiłam, stawało się moim kompleksem” – mówi Katarzyna Czapraga, ofiara fat shamingu

19.06.2022
Nie jest tak, że elegancko zapakowane wycinki przyjeżdżają w pudełkach gotowe do oglądania. Jelito trafia do nas w wiadrze lub słoiku z formaliną – mówi Paulina Łopatniuk, patomorfolożka

19.06.2022