Każdy w dzieciństwie czytał przygody kapitana Nemo spisane przez Juliusza Verne’a. Ja czytałem z wypiekami na twarzy, marząc, że kiedyś się uda i zejdę na dno, żeby świat obejrzeć od dolnej strony fal. Nie udało się. Nie dość, że łodzie podwodne ma u nas tylko wojsko i nie chce do nich wpuszczać cywilów, to jeszcze zwyczajnie jestem za gruby. Nie wejdę w te metalowe czeluści, bo to grozi śmiercią całej załogi (gdyby coś się rozszczelniło i trzeba było szybko uciekać, a co ja skutecznie swoją tuszą opóźnię).
Marzenia o podwodnych podróżach można zrealizować i nie trzeba do tego kupować własnej łodzi.
Wystarczy ją wynająć. Inna sprawa, że to też nie będzie tania impreza. Zdjęcie: U-boat Worx.
Marzeń nie wolno jednak wyrzucać do kosza. Bo holenderska firma U-boat Worx zbudowała turystyczne łodzie podwodne z przezroczystą kabiną takiej wielkości, że do środka zmieszczą się jednocześnie i Mariusz Pudzianowski, i znacznie od niego szerszy Robert Burneika. Sufit-kopuła jest z akrylu, więc nic nie zasłania widoku dookoła. Łodzie z U-boat Worx (póki co zbudowano, przetestowano i wprowadzono do sprzedaży dwa modele) mogą schodzić na głębokość 100 metrów i pozostawać w wodzie do 8 godzin. A jeśli coś się wydarzy i łódź zostanie tam dłużej? W trybie awaryjnym U-boat Worx wytrzymają nawet 96 godzin z gwarancją, że na pewno nie zabraknie powietrza.
W kabinie jest sporo miejsca, a przezroczysta kopuła sprawia, że nie grozi nam klaustrofobia.
Zdjęcie: U-boat Worx.
Pora wspomnieć o wyposażeniu. W łodzie z Holandii, jeśli ktoś jednak taką zamówi, założą Wam ramię do zdalnego podejmowania przedmiotów z dna, kamery HD i dodatkowe światła. W sieci znalazłem informację, że łódź wynajmuje się od miesiąca w górę. Cena takiego wynajmu zaczyna się od 75 tysięcy euro. Dużo, ale kto powiedział, że będzie tanio? To i tak kilkanaście razy mniej niż cena zakupu, a człowiek dostaje za to wykwalifikowany personel, opiekę oraz serwis. Kto chce być kapitanem Nemo XXI wieku?
Holenderska łódź może zejść nawet na głębokość 100 metrów. Tak głęboko pływały do niedawna tylko wojskowe U-booty. Zdjęcie: U-boat Worx/David Pearlman.
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
Podoba Ci się ten artykuł?
Powiązane tematy:
Polecamy
HELLO PIONIERKI: Jak Michalina Wisłocka uczyła Polki seksualności i autoerotyzmu na wiele lat przed znalezieniem punktu „G”
„Tatuaż dla niektórych nadal mentalnie bywa nie do przeskoczenia”. O mitach związanych z tatuowaniem mówi Kaja Karolina Chodorowska
„Te wszystkie przykre słowa były małymi ciosami, przez które coś, co w sobie lubiłam, stawało się moim kompleksem” – mówi Katarzyna Czapraga, ofiara fat shamingu
