2 min.
Masz swoje comfort food?

Zdjęcie: shutterstock
Najnowsze
26.02.2021
Jak wyglądają skutki wychowywania dziewczynek w duchu „grzeczności”? Wyjaśnia Magda Korczyńska
25.02.2021
Hiszpańskie miasto obwieszcza, że jest pierwszym, które pokonało pandemię COVID-19
24.02.2021
Mama Chemik: bakterie, grzyby i wirusy kolonizują nasze gąbki w zastraszającym tempie, a my często nie jesteśmy tego nawet świadomi
24.02.2021
Co zobaczysz, gdy wpiszesz słowo ‘pielęgniarka” w wyszukiwarkę grafiki Google? „Szału nie ma. Zaproszenie do burdelu” – kwituje Mateusz Sieradzan
24.02.2021
Ludzie szczęśliwi chętniej stosują się do obostrzeń – wynika z analizy zachowań społecznych w pandemii
Czekolada i lody – te produkty są najczęściej wybieranym comfort food, czyli jedzeniem poprawiającym humor. Ale czy faktycznie żywność może zmieniać nastrój? Zdaniem pewnej grupy psychologów nie ma takiej możliwości.
Comfort food to z założenia jedzenie poprawiające nastrój lub przywołujące miłe wspomnienia. Dla jednego to może być zwykła czekolada w pochmurny dzień, dla innego indyjska potrawa, która budzi skojarzenia z urlopem w odległym kraju. Dla mnie to chociażby smaki świąt, które od razu na myśl przywołują poczucie spokoju i harmonii. Większość z nas uważa, że ewidentnie jest coś na rzeczy i konkretne potrawy mogą nas przenosić w „inny wymiar”. A jednak nie…
Celem serii eksperymentów badaczy z University of Minnesota było sprawdzenie, czy comfort food ma pozytywny wpływ na samopoczucie psychiczne. Uczestnicy wypełniali kwestionariusze dotyczące potraw, które poprawiają im humor, następnie oglądali kilkunastominutowy film, który wprawiał ich w przygnębiający nastrój, a następnie zjadali dania z grupy comfort food, neutralne lub nie jedli nic. Następnie psychologowie „mierzyli” ich nastrój, dzięki czemu okazało się, że comfort food faktycznie prowadziło do poprawy humoru, ale nie bardziej niż inne dania lub nawet brak posiłku. Zdaniem autorów, chociaż wierzymy, że konkretne produkty poprawiają samopoczucie, to jednak w rzeczywistości nie są one bardziej skuteczne niż inne. Nie znaleźliśmy żadnego usprawiedliwienia dla zajadania się lodami czy czekoladą, kiedy jesteśmy zestresowani” – orzekli badacze w Health Psychology – „Wyeliminowanie tej wymówki dla jedzenia wysokokalorycznych produktów może pomóc ludziom we wprowadzeniu zdrowszych nawyków żywieniowych oraz odnalezieniu innych metod poprawiania nastroju” – dodają.
Chciałoby się zapytać, a co z faktem, że pod wpływem czekolady nasz organizm zaczyna wydzielać endorfiny? A badania, które dowiodły, że pomijanie śniadania pogarsza samopoczucie lub hiszpańska i brytyjska praca o tym, że dieta śródziemnomorska zmniejsza ryzyko depresji, są błędne? Pytań jest wiele. A i badań, które wykażą coś zupełnie innego, też pewnie nie zabraknie. Jak to w świecie nauki bywa…
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

26.02.2021
„Masaż medyczny to nie masaż erotyczny!”. Przedstawicielki zawodów medycznych mówią STOP

21.02.2021
Magdalena Lamparska: Ktoś zabrał nam dziewczyńskość! Jesteśmy nastolatkami, a potem od razu kobietami, mamami, żonami

20.02.2021
Genevieve Nnaji: Dla mnie feminizm to przede wszystkim dostęp do podstawowych praw człowieka

18.02.2021