2 min.
Hulajnoga zelektryfikowana

zdjęcie:www.scrooser.com
05.07.2022
Zofia Zborowska-Wrona o kobietach: „Jest mi szkoda siebie, jest mi szkoda każdej z nas, która nadal nieświadomie tkwi po pachy w tym szambie ściemy”
04.07.2022
Jak dobrze się kłócić? Radzi psycholożka Milena Wojnarowska
04.07.2022
Jak wygląda „klasyczny Janusz” na polskiej plaży? Ta kampania jest hitem sieci
03.07.2022
Ignoruj zagrożenia, pamiętaj o lansie, nadużywaj słońca…Sposobów na zepsuty urlop jest znacznie więcej!
03.07.2022
Pies kontra upał. Jak pomóc zwierzakowi? Podpowiadamy!
Wygląda na potężną, ciężką i dobrą tylko do szpanu. Ale Scrooser, nowa hulajnoga z Drezna, i jeździ, i wygląda. Za parę miesięcy zacznie się na to szał – ja wam to mówię!
Nie wiem jak wam, ale mnie niemiecki Scrooser kojarzy się ze skuterami dla komandosów z II wojny światowej. Co poradzić, historia mnie akurat mocno zajmuje i takie mam skojarzenia, gdy widzę te „tłuste” koła i nisko posadowione siodełko. W pierwszym momencie myślałem jednak, że prototyp Scroosera wygląda wprawdzie świetnie, ale na tym cudaku nie da się lekko jechać. Jakieś to takie ciężkie, przeciwpancerne… A potem zacząłem czytać i pytać. I dostałem odpowiedź! Scrooser, dzieło wizjonerów Jensa Thieme i Sebastiana Schuberta, waży tylko 28 kg (nawiasem mówiąc tylko trochę więcej niż te co solidniejsze rowery stalowe). Rama nie jest, jak można byłoby sobie pomyśleć, ze stali lecz z aluminium. Zresztą to co brałem za hulajnogę to w rzeczywistości miejski skuter z elektrycznym dopędem, ale na tym wehikule jeździ się na dwa sposoby. Albo odkręcamy manetkę i… tyle nas widzieli. Albo można się odpychać, a wtedy energii dla silnika elektrycznego zmyślnie ukrytego w tylnym kole starczy nawet na 55 kilometrów. Pozwólcie, że przeliczę. Po 3-godzinnym ładowaniu baterii litowo-jonowej na tzw. full większość z was dojedzie i wróci na Scrooserze z pracy. Tanio i zdrowo, bo jednak poruszać się trochę trzeba. Cena? Pierwsza partia 150 Scrooserów, która miała skusić inwestorów z Kickstartera, rozeszła się na pniu po 3700 dolarów. Kolejne, wdrażane już do produkcji wielkoseryjnej (premiera w sklepach podobno następnej wiosny) będą ciut droższe. Fabryka z Drezna wycenia je na 4800 „zielonych” (lub 6500, gdy ktoś chce mieć model „designerski”). Odlotowy skuter może jeździć po chodnikach (przynajmniej w Niemczech), poruszając się maksymalnie z prędkością 25 km/h. Zakochałem się. Tak, zakochałem. W tych oponach, które wyglądają jakby ktoś je zdjął z dziecinnego rowerka. I w wizji, że czymś takim raniutko śmigam sobie spokojnie do pracy. Jadę chodnikiem, a gdy zabolą mnie cztery litery, zostaje wartość dodana – możliwość zabawy na hulajnodze. Ja mam 44 lata i wciąż uważam, że to absolutnie przystoi. Scrooser jest cool i na fali. A za jakiś czas pewnie trafi i do nas. Nie mogę się doczekać…
zdjęcie:www.scrooser.com
zdjęcie:www.scrooser.com
zdjęcie:www.scrooser.com
zdjęcie:www.scrooser.com
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
PROMOCJA
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł 90,00 zł
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

04.07.2022
Gdy ich bliscy chorują, oni sami są cichymi pacjentami. Tak w Polsce wygląda opieka nad osobami ze schizofrenią

02.07.2022
Jak cztery miedziane wanny dały początek uzdrowiskowej historii Ciechocinka, zwanego najtańszym biurem matrymonialnym i wypoczynkowym przedmieściem Warszawy

30.06.2022
„Zdarzają się sytuacje, że pacjent nie powie lekarzowi wszystkiego, a powie pielęgniarce” – mówi Anna Szczypta, krajowa konsultantka w dziedzinie pielęgniarstwa epidemiologicznego

29.06.2022