2 min.
Antykoncepcja zdalnie sterowana?!

Ilustracja: shutterstock
Najnowsze
03.03.2021
W minionym roku wykorzystano blisko 33 tys. zarodków. MZ podało dane odnośnie in vitro w Polsce
03.03.2021
Kobiety zakochują się inaczej niż mężczyźni. Odpowiada za to chemia miłości – wyjaśnia prof. dr n. med. Robert Jach
03.03.2021
Maja Staśko: żyjemy w świecie, w którym „nie zgwałciłbym cię” ma być obelgą, a nie podstawową zasadą każdego człowieka, który nie jest gwałcicielem
02.03.2021
„Stereotypowe oczekiwania dotyczące płci ograniczają potencjał dzieci” – alarmuje Magda Korczyńska, autorka bloga „Jak wychowywać dziewczynki”
02.03.2021
Co musisz wiedzieć o zwolnieniu lekarskim od psychiatry? Wyjaśnia lek. Joanna Adamiak
Wyobraźcie sobie, że sterujecie swoją płodnością pilotem. Zielony przycisk – gotowa do reprodukcji, czerwony – nie tym razem… Science-fiction? Niekoniecznie. Właśnie powstaje urządzenie, które będzie tak działać! Już za kilka lat ma trafić na rynek i to będzie prawdziwa rewolucja w antykoncepcji.
Najczęstszy powód narzekania na pigułki antykoncepcyjne? Łatwo pominąć dawkę… A to już wystarczy, aby zajść w nieplanowaną ciążę. Bill Gates, któremu najwyraźniej nie tylko komputery w głowie (w zeszłym roku finansował produkcję prezerwatyw z grafenu), postanowił wesprzeć tym razem projekt stworzenia mikrochipa antykoncepcyjnego. Zajęli się tym naukowcy z Massachusetts Institute of Technology. Mikrochip będzie wszczepiany pod skórę kobiety i sterowany bezprzewodowo za pomocą pilota.
Łykanie pigułek może być uciążliwe, a mikrochip będzie działał niezależnie od nas, więc wyeliminuje pewne wady tradycyjnej antykoncepcji hormonalnej. Zamieszczony pod skórą będzie uwalniać codziennie przez 16 lat dawkę lewonorgestrelu – hormonu, który uniemożliwia zapłodnienie. Można go w każdej chwili wyłączyć samodzielnie za pomocą bezprzewodowego pilota. Chip jest dość mały: ma wymiary 20 mm x 20 mm x 7 mm. Nie jest to jedyne urządzenie tego typu. Podobne produkty już powstawały, jednak ich wyłączenie nie jest tak banalnie proste – wymaga zabiegu, interwencji specjalisty itd.
A co jeśli pilot wpadnie w niepożądane ręce? Teraz autorzy pracują nad tym, aby nikt oprócz właścicielki chipa nie mógł wyłączyć urządzenia. Pilot działa bardzo blisko skóry, tak więc nie jest możliwe użycie go z dalszej odległości.
Jeśli zaintersował was ten „gadżet”, to podpowiem, że w 2018 roku ma już być dostępny w sprzedaży. Póki co, nie przeszedł jeszcze badań klinicznych – to w przyszłym roku.
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

04.03.2021
Karol Bączkowski, ratownik medyczny: Zdarza się, że nie ma zmiennika i zostajesz na kolejne 12 godzin dyżuru. Bo przecież karetka musi jeździć”

03.03.2021
Hello My Hero. Katarzyna Dacyszyn: Zło, które się wydarzyło, zaczyna być przekuwane w dobro dla innych. To jest chyba najlepsza rzecz, jaka w tym ataku mogła się zdarzyć

02.03.2021
Magda Mołek: My, polskie kobiety, jesteśmy wychowywane w kulturze oceny, w kulturze „nie popełniam błędów”, „jestem idealna”

01.03.2021