2 min.
Smartfonowi podglądacze natury

Zdjęcie: shutterstock
Najnowsze
08.03.2021
Paulina Młynarska: gdy tylko przejdę rekonwalescencję, kupię sobie jakiś piękny nowy biustonosz, sukienkę, rzucę grzywą i będę dumnie paradować z moimi implantami po ulicach
08.03.2021
„Krew nas zalewa!”. Największe organizacje walczące z wykluczeniem menstruacyjnym jednoczą siły
08.03.2021
Zmiana definicji gwałtu. „Kobiety potrzebują tej ustawy bardziej niż kwiatka na Dzień Kobiet”
08.03.2021
Meghan Markle w wywiadzie z Oprah: „Nie chciałam już dłużej żyć”
06.03.2021
118-letnia Kane Tanaka jest nastarszą mieszkanką globu. Chce wziąć udział w sztafecie z ogniem olimpijskim
Wycieczka do lasu i parku to doskonała okazja, by poznać nowe gatunki zwierząt, roślin i grzybów. Nie znasz ich nazw? Pomoże ci internetowa społeczność.
Parę miesięcy temu w ramach eksperymentu grupa naukowców z Open University w Londynie uruchomiła stronę internetową o nazwie iSpot. Jej zadaniem jest niesienie pomocy początkującym miłośnikom natury, którzy podczas spaceru dostrzegli coś intersującego i chcieliby się dowiedzieć, cóż to takiego jest. Założenie było takie, że to inni internauci udzielą im informacji, a jeśli i oni nie dadzą rady, wtedy do akcji wkroczą prawdziwi naukowcy.
Powody uruchomienia strony były dwa, w tym jeden… prozdrowotny. Pomysłodawcy chcieli zobaczyć, czy da się w ten sposób zachęcić do wycieczek terenowych ludzi, którzy na co dzień niekoniecznie ruszają się z domu, ponieważ są przyklejeni do internetu i komputera. – Skoro naprawdę nie mogą się rozstać z siecią, to niech chociaż także się ruszają – mówi prof. Jonathan Silvertown, główny autor inicjatywy. Pomysł skierowany jest głównie do młodych ludzi, z racji tego, że to oni są największymi entuzjastami urządzeń mobilnych. – Smartfon to dla nich ważne narzędzie komunikacji, rozrywki i edukacji. Zamiast z tym walczyć, chcemy to wykorzystać i z pomocą smartfona stworzyć nową generację entuzjastów przyrody. A przy okazji zachęcić ich do aktywności fizycznej – mówi naukowiec.
Choć uruchomieniu strony nie towarzyszyła żadna kampania medialna, w ciągu paru miesięcy jej twórcy musieli poprosić uczelnię o przydzielenie im silniejszego komputera. Ludzie, nie tylko młodzi, zaczęli wrzucać tysiące fotografii. Pod każdym zdjęciem trwały ożywione dyskusje na temat tożsamości sfotografowanego obiektu. W krótkim czasie wokół strony wykiełkowała pokaźna społeczność, obejmująca początkowo Wielką Brytanię, potem Australię i RPA, a ostatnio coraz bardziej się globalizująca.
Ludzie zadają zagadki, udzielają sobie informacji, dzielą się wrażeniami. Słowem, zdobywają wiedzę podczas wędrówki po lesie, górach czy w ramach zwyczajnego spaceru po parku. Coraz częściej całe klasy szkolne ruszają w teren, aby zapolować na ciekawe zdjęcia przyrody i przesłać je na stronę. To szczególnie cieszy Silvertona. – Dzieciaki się ruszają z korzyścią dla ich zdrowia i jednocześnie stają się wrażliwe na przyrodę – mówi. Niedawno pewina sześciolatka zrobiła zdjęcie ćmie, która – jak się okazało – reprezentuje nowy gatunek w Wielkiej Brytanii. Zoolodzy byli zachwyceni, a mała bohaterka trafiła do gazet. I jak tu nie kochać smartfonów?
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Powiązane tematy:
Polecamy

08.03.2021
„Mastektomia to nie koniec życia ani kobiecości. Po niej można dalej funkcjonować, żyć i cieszyć się tym życiem” – mówią autorki niezwykłych zdjęć kobiet po raku piersi i akcji „Pomacaj się”

08.03.2021
Ewa Kasprzyk: Uwielbiam słodkie lenistwo i nicnierobienie, ale w międzyczasie skoczę sobie ze spadochronem lub pójdę pomorsować

07.03.2021
Katarzyna Tubylewicz: Samotność wybrana to przyjemna osobność, luksus uwolnienia się od międzyludzkich zobowiązań, to oddech i poczucie wolności

06.03.2021