4 min.
26.06.2022
Co roku wracasz z urlopu rozczarowana? Zmień to!
26.06.2022
„Kobiety uczą się zachowań społecznych na zasadzie kopiuj-wklej, aż osiągają biegłość, która czyni ich autyzm niewidzialnym”. O życiu i kobiecości ze spektrum autyzmu mówi psycholożka i nauczycielka jogi Agata Ucińska
26.06.2022
Co zrobić, aby komary cię nie gryzły? 11 sposobów, które naprawdę działają
26.06.2022
Stanie na rękach – krok po kroku. Z naszym poradnikiem będzie to prostsze niż myślisz!
25.06.2022
Nie stawiaj siebie na szarym końcu! Dlaczego tak trudno o siebie zadbać?
I Love Nature powstało z pasji do natury, pięknych prostych przedmiotów z duszą i zamiłowania do „dłubania” w drewnie – opowiadają Daria Grad-Berdak i Jarosław Berdak, małżeństwo, które kilka lat temu spontanicznie podjęło decyzję o przeprowadzce z miasta w góry. Tak radykalna decyzja, miłość do gór i pasja, którą wkładają w swoją pracę, sprawiły, że ich życie nabrało nowego wymiaru.
Zaczęło się niewinnie, w 2009 roku, od wspólnego wyjazdu na wakacje w Tatry, gdzie Jarek od najmłodszych spędzał czas z rodziną. – Oboje nie lubiliśmy dużych miast, zgiełku, samochodów, pracy w czterech betonowych ścianach i widoków płaskich jak nienaruszona tafla wody. Chcieliśmy w góry! – wspominają. I to marzenie zrealizowali w ekspresowym tempie. Bez jakichkolwiek planów, bez zaplecza finansowego, z przysłowiowym plecakiem i ciężarówką drewna oraz staroci, które uwielbiali i zbierali „od zawsze”, na przekór radom przyjaciół i stanowczemu zniechęcaniu do takiego kroku przez bliskich wyjechali z Opola. Najpierw zakotwiczyli w Pcimiu, w domku zaszytym głęboko w lesie, bez sąsiadów, bez luksusów, za to w bliskim towarzystwie przyrody. Po roku życia w lesie i dłubania w drewnie jedynie dla siebie przenieśli się bliżej Tatr, do spokojnej mało turystycznej wioski, do domku, który za plecami ma las, a z okien widok na upragnione góry.
Zdjęcie: I love nature

Zdjęcie: I love nature
Koncepcja I Love Nature powstała… naturalnie. – Zawsze chcieliśmy robić coś razem, najchętniej w miejscu, gdzie mieszkamy. Coś, co lubimy i co pozwoli nam na pełną swobodę. Po prostu wykonywać to, co w danym momencie „siedzi nam w głowach” – wspominają. I tak, zainspirowani otoczeniem, stworzyli I Love Nature. Projekt, nie firmę, bo chodziło o to, by dzielić się z innymi pasją, tym, co kochają. – Kompletnie nie nastawialiśmy się na zarobek. Chcieliśmy robić to dla siebie, pokazywać innym, a jeśli przy okazji ktoś by to docenił, byłoby to dla nas największą przyjemnością. I Love Nature powstało na początku 2011 roku, początkowo jako blog, po pozytywnym odbiorze i namowach znajomych, by nasze prace „puszczać w świat”, zaczęliśmy wystawiać nasze rzeczy w galerii internetowej. Nasz własny sklep powstał w kwietniu tego roku.
Chcemy pokazywać ludziom, że można żyć inaczej, prościej i inspirować ich do zmiany – opowiada Daria. – Jarek, z zawodu fotograf, od dzieciństwa rzeźbił, wykonywał różne przedmioty z drewna, a nawet haftował. Ja, choć jestem romanistką, nauczycielką języka francuskiego, od lat wykonywałam handmade’owe prezenty dla rodziny i przyjaciół. Teraz możemy te pasje rozwijać i dzielić się tym, co robimy z innymi. Jaka jest dla nich koncepcja zdrowego życia? – My po prostu żyjemy, jak chcemy – tłumaczy Daria. To jest nasza maksyma. Nie robimy nic wbrew sobie lub na siłę. Unikamy miast, hałasu, stresu. Większość czasu spędzamy w szopie lub przy domu, często robimy sobie wyprawy w las czy wzdłuż potoku. Tak po prostu, bez specjalnego celu.
Zdjęcie: I love nature

Zdjęcie: I love nature
Ich prace wykonywane są ręcznie, głównie z drewna pozyskanego z wiatrołomów, z rozbieranych chałup czy też wycinki drzew – starych, chorych bądź zagrażających życiu ze względu na swe umiejscowienie.Głównym materiałem są jesion, dąb oraz brzoza. Wszystko od początku do końca robią sami. Większość przedmiotów to pojedyncze egzemplarze, wykonane z wielką dbałością, a widoczna czasami niedoskonałość jest jedynie świadectwem ręcznego tworzenia i podkreśla ich unikatowość.
Większość prac w drewnie wykonuje Jarek. Do Darii należą „małe projekty” – tabliczki z sentencjami, zawieszki na zioła itp. Często również pomaga ona Jarkowi wykończyć coś, co on zaczął i wstępnie stworzył. Pomysły są wspólne, ale Daria zajmuje się też stroną techniczną sklepu, wysyłkami, a Jarek w tym czasie „walczy” w szopie z drewnem. Jak ocenia Daria, na pewno pomogła im zaradność Jarka. Zrobi dosłownie wszystko i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. No i jego charakter. – W sumie każdy go lubi, bo to „swój” chłopak – śmieje się Daria.
Zdjęcie: I love nature
W przestrzeni zakupowej HelloZdrowie znajdziesz produkty polecane przez naszą redakcję:
PROMOCJA
Zdrowie umysłu
Less Stress from Plants 60 kaps. wegański
60,00 zł 90,00 zł
Podoba Ci się ten artykuł?
Tak
Nie
Polecamy

25.06.2022
HELLO PIONIERKI: Jak Michalina Wisłocka uczyła Polki seksualności i autoerotyzmu na wiele lat przed znalezieniem punktu „G”

23.06.2022
„Tatuaż dla niektórych nadal mentalnie bywa nie do przeskoczenia”. O mitach związanych z tatuowaniem mówi Kaja Karolina Chodorowska

21.06.2022
„Te wszystkie przykre słowa były małymi ciosami, przez które coś, co w sobie lubiłam, stawało się moim kompleksem” – mówi Katarzyna Czapraga, ofiara fat shamingu

19.06.2022